Przetrwają najlepiej skomunikowani

Sztuczna inteligencja już puka do naszych drzwi. Do firm, urzędów, domów. Już zaczyna wyręczać nas w prostych zadaniach. Szuka za nas drogi na wirtualnych mapach https://becejprevoz.com/buchstabe-a/index.html ,  przypomina nam o zadaniach, obsługuje nas w sklepach internetowych i bankach, a nawet pisze wiersze i komponuje muzykę wcale nie gorszą od tej, którą tworzą natchnieni artyści. Maszyny są wydajne, precyzyjne, nie potrzebują urlopów i nie narzekają na atmosferę w pracy. Może w ciągu najbliższych dziesięciu lat wszystkich nas poślą na zieloną trawkę? Może tak. A może nie.

Efektywna współpraca z maszynami będzie wymagała powstania nowych zawodów. A co z zawodami obecnymi? Które przetrwają? Co będzie np. z osobami zarządzającymi pracą ludzi?  

Spokojnie, akurat menadżerowie będą potrzebni. Jednak tylko niektórzy –  ci, którzy nauczą się zarządzać przedstawicielami nowych pokoleń. Tych, które właśnie wchodzą na rynek pracy, lub wejdą na niego za kilka lat. Tych pokoleń, których podobno nic nie interesuje. By to skutecznie zrobić, trzeba po pierwsze porzucić wyrafinowane techniki zarządzania ludźmi, którymi posługiwaliśmy się przez wiele lat. Po drugie sięgnąć po sposób komunikacji rodem z rozbawionej piaskownicy, który zna praktycznie każdy … menadżer posiadający dzieci. 

Brzmi intrygująco? To dobrze, bo właśnie rozpoczynamy zabawę w pracę przyszłości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *